[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dzieje.
 Niech ciÄ™ diabli, Judith. Nie wtrÄ…caj siÄ™.
 Wtrącam się, bo jesteś moim mężem i cię kocham,
zrozumiano?
Iceman w swojej najbardziej złowieszczej i niszczycielskiej
postaci spogląda na mnie i bełkocze z wściekłością:
 Jud& !
Dobrze jest& zawołał mnie zdrobnieniem. Sprawy idą w
dobrą stronę. Bestia zaczyna mięknąć, więc ciągnę:
 Kiedy to ja byłam w szpitalu, ty dotrzymywałeś mi
towarzystwa. Nie zostawiłeś mnie samej nawet na minutę, a
teraz&
 Teraz to ty sobie pójdziesz  ucina.
 Wyobraz sobie, że jednak nie.  Rzucając mu wyzywające
spojrzenia, ponownie siadam w fotelu, który stoi obok jego łóżka, i
wyjmując z torebki komórkę, mówię mu:  Jeżeli masz ochotę, to
wstań i mnie stąd wyrzuć. A na razie zostanę tutaj.
Patrzy na mnie& patrzy& i patrzy.
PatrzÄ™ na niego& patrzÄ™& i patrzÄ™.
Hiszpania kontra Niemcy, zaczyna siÄ™ mecz!
Wie dobrze, że nic nie może zrobić, a ja sobie nie pójdę.
Drzwi otwierajÄ… siÄ™ i pojawia siÄ™ ponownie Björn, podchodzi do
łóżka i mówi:
 Dalej, kolego, umieram z ciekawości, żeby zobaczyć te
dowody. Pokaż mi je.
Ze zniecierpliwioną miną Eric wskazuje na laptopa, żeby mu
go podać. Björn wrÄ™cza mu go, a on go otwiera, pisze coÅ› na
klawiaturze i obracajÄ…c ekran w naszÄ… stronÄ™, rozkazuje:
 Macie się wynieść, jak tylko je zobaczycie.
Podrywam się błyskawicznie z miejsca.
Björn uruchamia jakiÅ› filmik. Od razu rozpoznajÄ™ miejsce 
to Guntanamera. Björn i ja rozmawiamy, siedzÄ…c przy barze, i
można wyrazniej usłyszeć, co mówimy.
 Nie wiem, czy nie wyjdę na wścibską, ale jakie kobiety ci
siÄ™ podobajÄ…?
 Takie jak ty. Mądre, piękne, seksowne, uwodzicielskie,
naturalne, lekko szalone, potrafiące zaskoczyć i uwielbiam
dostawać od nich niespodzianki.
 I ja mam wszystkie te cechy?
 Tak, śliczna. Masz je!
OsÅ‚upiali, Björn i ja spoglÄ…damy na siebie nawzajem.
Ukazana w ten sposób sytuacja faktycznie wydaje się zupełnie
inna, niż w rzeczywistości była.
Na następnym filmie tańczymy na parkiecie i ewidentnie
dobrze się bawimy. Po tym następuje cała seria zdjęć nas dwojgu,
jak idziemy ulicÄ… pod ramiÄ™ lub siedzimy w restauracji, wznoszÄ…c
toast kieliszkiem wina.
Pełni niedowierzania oglądamy to raz jeszcze. Eric, widząc
naszÄ… reakcjÄ™, irytuje siÄ™ jeszcze bardziej i domaga siÄ™ odpowiedzi:
 A teraz co? Kto tutaj kłamie?
Trawią mnie furia, wściekłość i rozpacz, więc zamykając z
trzaskiem laptopa, syczÄ™:
 JesteÅ› dupkiem!
W porywie złości tak mocno zamknęłam laptopa, że Eric aż
się skulił z bólu, bo uderzyłam go w nogę. Przeklinając, patrzy na
mnie i szepcze:
 Nie waż się mnie obrażać albo&
 Albo co, przeklęty uparty ośle?  Wściekła, rzucam w jego
pierś moją komórką.  Wyrzucisz mnie ze swojego życia? No to
idz do diabła, przystojniaczku!
Björn patrzy na mnie. Próbuje mnie uspokoić, ale ja jestem
już nie do opanowania, chwytając torebkę, wypadam z pokoju. Idę
w stronÄ™ windy, ale Björn zatrzymuje mnie i pyta:
 DokÄ…d idziesz?
 Byle dalej stÄ…d. Jak najdalej od niego i od& od&
 Jud&
Zamieram. Co ja wyprawiam? DokÄ…d idÄ™?
Przytulam siÄ™ do Björna, a on mówi mi:
 Widzieliśmy, co widzieliśmy, i oboje dobrze wiemy, jak
było naprawdę. Teraz musimy to tylko wyjaśnić temu
uparciuchowi, twojemu mężowi i mojemu najlepszemu
przyjacielowi, i wyjaśnić mu tę brudną zagrywkę Laili.
Daję się przekonać i kiedy wchodzę do pokoju, mina Erica
jest jeszcze bardziej poirytowana i bardziej spięta niż kilka sekund
wcześniej, więc zbliżam się do niego i mówię:
 Laila nas nagrywa, montuje, jak chce, a ty jej wierzysz?
Takie masz do mnie zaufanie? Do własnej żony?
Kładę torebkę na łóżku i ponownie uderzam niechcący Erica.
Rzuca mi spojrzenia, a ja siÄ™ odzywam:
 Pieprz siÄ™.
Nabiera powietrza, ale Björn, widzÄ…c, że znowu zaczynamy
się kłócić, wtrąca:
 Zdjęcia zostały zrobione tego dnia, kiedy Jud przyszła do
kancelarii, żeby podpisać papiery, które chciałeś, żeby podpisała.
Potem zaprosiłem ją na obiad, tak jak wiele razy zapraszałem
ciebie, Fridę i każde z moich przyjaciół. Dlaczego zakładasz, że
tak nie było?
Eric nie odpowiada, a zniecierpliwiony Björn, ciÄ…gnie:
 Jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat i zawsze ci ufałem w stu
procentach. Boli mnie, że wierzysz, że ja, twój przyjaciel,
mógłbym pogrywać sobie z twoją żoną. Naprawdę uważasz, że dla
romansiku z Judith jestem gotów zniszczyć naszą przyjazń?  Jego
obrażony głos sprawia, że muszę na niego spojrzeć, kiedy
kontynuuje:  Przypominam ci, przyjacielu, że to ty oddawałeś mi
swoją żonę i ty również czerpałeś rozkosz z tego, co robiliśmy we
trójkę. We trójkę! Tak, uwielbiam to. Judith mi się podoba.
Powiedziałem ci to, kiedy przedstawiłeś mi ją po raz pierwszy i za
każdym razem, kiedy się pokłóciliście. Mówiłem ci jednak
również to, że jesteście dla siebie stworzeni i nie powinieneś
pozwolić, aby cokolwiek lub ktokolwiek wtrącał się do waszego
życia. Oboje jesteście dla mnie bardzo ważni. Ty, bo jesteś dla
mnie jak brat, a ona dlatego, że jest twoją żoną i wspaniałą osobą.
Kocham was oboje i boli mnie bardzo, że mi nie ufasz.
Eric nic nie odpowiada. SÅ‚ucha, wiÄ™c Björn ciÄ…gnie dalej:
 Nasza przyjazń jest wyjątkowa, a twoją żonę dotknąłem
tylko wtedy, kiedy mi na to pozwoliłeś. Czy kiedykolwiek cię
zawiodłem? Czy kiedykolwiek zarzuciłeś mi albo ja tobie brudne
gierki? Jeżeli darzyłem cię szacunkiem, zanim jeszcze się ożeniłeś,
dlaczego miałbym się teraz zachować inaczej? A może dla ciebie
bardziej liczy się to, co mówi jakaś durna Laila niż Jud albo ja?
Eric patrzy mu w oczy. Jego sÅ‚owa go raniÄ…, ale Björn
naciska:
 Jesteś wystarczająco inteligentny, żeby myśleć i zdawać
sobie sprawę, kto cię naprawdę kocha, a kto nie. Jeżeli uznasz, że
ja i Jud kłamiemy, to przegrasz, przyjacielu, bo jeżeli jest ktoś na
tym świecie, kto cię kocha i szanuje, to jest to ona i ja. A żeby
wyjaśnić wszystkie te niesprawiedliwe oskarżenia, chcę, żebyś
wiedział, że Norbert przywiezie Lailę tu do szpitala. Będzie
wściekła, ale chcę, żeby w obecności Jud, twojej i mojej wyjaśniła
wszystko raz na zawsze.
Bez dalszych słów poczciwy Björn rzuca mi spojrzenie i
zanim wychodzi, ogłasza:
 Będę na korytarzu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adam123.opx.pl