[ Pobierz całość w formacie PDF ]

rozpędzonym osobowym busem wiozącym ludzi do pracy, a pod Strykowem utknął w kilkukilometrowym korku. Było duszno, i bez nadziei
na normalną jazdę. W desperacji postanowił jak najmniej jezdzić po tych drogach przeznaczonych głównie do czekania, i zostać u matki ile
się da, i tam zastanowić się, co dalej robić. Wyczerpany podróżą i przeżyciami, zapragnął nikotyny. Kiedyś sporo palił, jednak Barbara ciągle
powtarzała, że za miesięczne wydatki na papierosy mogłaby kupować niezłe kosmetyki, więc jej uległ i rzucił papierosy. Przywołał w myślach
Agnieszkę, która tolerowała palenie,o sama to robiła. Wydawała się niezwykła  wręcz idealna, i choć spędzili ze sobą w sumie tylko
kilkanaście godzin, były one niezwykłe! Pomyślał, że winien spróbować związku z młodszą kobietą. Przy dobrym planowaniu i realizacji, życie
przy pięknej i ekscytującej kobiecie mogło być bajeczne. Po tym jak potraktował ją architekt  celebryta, pewnie byłaby też wierna. Ocenił,
że teraz dla niej najważniejsze jest, by z nią był  nic więcej. Jej głos brzmiał jak zaproszenie proponujące niesamowite atrakcje, przy niej
czuł się młodszy o dwadzieścia lat, wszystko nabierało żywych kolorów, smaków, zapachów. Może, jeśli stworzą parę, to znajdzie szczęście i
doczeka się dziecka? Nie zamierzał powtórzyć błędów z małżeństwa z Barbarą i myśleć tylko o tym jak zaspokoić zachcianki kobiety  musiał
w końcu zacząć myśleć o sobie. Gdy zracjonalizował pomysł związku, to musiał przyznać, że co prawda w tej sytuacji jest on jedyny, ale
przede wszystkim dobry w swoich założeniach.
Przemyślenia nieco go uspokoiły, ale przejazd ze Strykowa do Zgierza był koszmarem. Silniki samochodów gotowały się, a
unieruchomione pojazdy potęgowały korki, wokół było agresywnie i nieprzewidywalnie. Myśl o paleniu stawała się coraz bardziej natrętna,
ale nigdzie nie było miejsca, aby mógł się zatrzymać i kupić paczkę papierosów. W końcu dojechał do ronda, gdzie ruch się ożywił.
Postanowił jechać do Aleksandrowa Aódzkiego powybijaną, boczną drogą. Samochodem rzucało i szarpało tak, że zastanawiał się jak, na co
dzień, można po czymś takim jezdzić. W Zgierzu znów były korki  żadnej obwodnicy, musiał jechać przez centrum, oczywiście nie było
szans, by gdzieś zaparkować i wejść do sklepu. Na szczęście, gdy opuścił miasto, ruch był mniejszy. Z nadzieją myślał o tym, że niedługo
poczuje w ustach dym z nikotyną. Zgodnie z przewidywaniami zatrzymał się w miejscu, które kiedyś stanowiło centrum miasta: pętla
tramwajowa, przystanek autobusowy i kiosk  obecnie była to spokojna okolica, prawie na odludziu. Założył kurtkę, wziął z portfela banknot
i wysiadł z samochodu zdalnie go zamykając. Chciał tylko kupić papierosy, i jak obliczał, transakcja miała trwać kilkadziesiąt sekund.
Podbiegł do kiosku, i pokazując paczkę, powiedział do kioskarki:
 Dzień dobry! Poproszę jedną paczkę tych tutaj.
 Już daję.
Podał kobiecie banknot i wziął niebiesko-białą paczkę, szybko wrócił do samochodu. Wewnątrz zdjął kurtkę, włożył kluczyk do stacyjki,
rozpakował papierosy. Wkładając jednego do usta i zauważył, że nie ma zapalniczki. Postanowił skorzystać z samochodowej, ale niestety nie
działała. Pokusa by zapalić była już nie do opanowania, więc już nie zakładając kurtki, wziął portfel i chciał szybko wysiąść z samochodu.
Trzymając za klamkę, usłyszał sygnał informujący o nadejściu SMS-a. Odrzucił portfel i sięgnął po telefon: była to wiadomość od Agnieszki.
Utwierdził się w przekonaniu, że tu poniósł druzgoczącą klęskę, ale na zachodzie odniósł zwycięstwo. Agnieszka była niewątpliwie nie tylko
atrakcyjniejsza, ale i młodsza o kilkanaście lat od Barbary. Swoista niewiadoma, ale skoro tak szukała z nim kontaktu, powinien jej ulec. Był
podekscytowany prawie jak młodzieniec, ale postanowił SMS-a przeczytać po powrocie z kiosku. W głowie pojawiły się pozytywne myśli i
emocje: szybko wysiadł z pojazdu, ale już nie zamykał drzwi,o kluczyki zostawił wewnątrz. Trzymając papierosa w ustach znów szybko
podbiegł do kiosku. Powiedział:
 Poproszę zapałki, albo zapalniczkę. Ognia potrzebuję.
 Już daję. Pięć złotych się należy.
Pechowski sięgnął po portfel, ale nie miał go przy sobie. Zrozumiał, że pewnie został podobnie jak telefon, i paczka papierosów w
samochodzie. Odwrócił się, chcąc wrócić po pieniądze, ale to, co zobaczył, spowodowało, że zastygł bez ruchu i oniemiał: właśnie odjeżdżała
jego piękna terenówka, a w niej cały majątek wraz z pieniędzmi. Początkowo chciał ją gonić, ale zrozumiał, że jest to bez sensu. Kątem oka
zauważył napis na paczce papierosów i musiał przyznać rację ministrowi zdrowia: Palenie papierosów może być grozne dla ciebie i twoich
bliskich. Nie myśląc, co robi, zrozpaczony wolno wyszedł na jezdnię. Patrząc, w jakim kierunku jedzie jego dobytek, nagle poczuł falę
powietrza i gorąca tuż za sobą. Coś piszczało i ciężko jęczało, a on nie odwracając się, poczuł ogromną masę, która miała w niego uderzyć.
W momencie, gdy miało nastąpić, a fala ciepłego powietrza odurzył gorącem, usłyszał:
 Panie, co pan robisz? %7łycie panu nie miłe?
===bVt pCz g J Pgw+CW t bOF pj UW k I a 1v W G1ZPVl I a Vw=
l pC20
O autorze
Martin CROSS  Wielkopolanin, absolwent Uniwersytetu Aódzkiego i Wyższej Szkoły Handlowej w Warszawie. Realizuje się w trzech
projektach: zbiorach opowiadań obyczajowych ( Single , Ludzkie zdjęcie ,  Facet. Po męsku o związakch ), dłuższych nowelach
fantastycznych (cykl  Nowa Europa ) i thrillerach ( Tajemnica Like Huron ). W dniu jego 44 urodzin Majowie zaplanowali koniec świata.
Zresztą nieudany.
===bVt pCz g J Pgw+CW t bOF pj UW k I a 1v W G1ZPVl I a Vw=
l pC20
Przypisy
1 Dzień dobry! Mogę w czymś pomóc?
2 Dziękuję, mam stracha, że moje auto jest zepsute.
3 Chcesz pokoju szykuj się do wojny.
===bVt pCz g J Pgw+CW t bOF pj UW k I a 1v W G1ZPVl I a Vw=
l pC20
Spis treści
Noc z niedzieli na poniedziałek, 29/30 kwietnia 2012
Popołudnie czwartek, 26 kwietnia 2012
Piątek, 27 kwietnia 2012 roku
Niedziela, 29 kwietnia 2012 roku
Poniedziałek, 30 kwietnia 2013
O autorze
Przypisy
===bVt pCz g J Pgw+CW t bOF pj UW k I a 1v W G1ZPVl I a Vw=
l pC20 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adam123.opx.pl