[ Pobierz całość w formacie PDF ]
złoto i purpura pyszniły się na tle bieli.
Skondensowana namiętność. Najbliżej Mike a
wisiał portret Marilyn Monroe w koronie ze
szmaragdowych cierni kapiących rubinami. Pół-
nagie ciało, oplecione łańcuchami, przybite do
krzyża. Wyraz twarzy miała dokładnie taki sam
jak martwy Shanto Greywolf. Obrazy Indiany
odpychały go, a zarazem fascynowały bardziej
niż cokolwiek innego, co kiedykolwiek widział.
Wredna, kontrowersyjna, niezrozumiana, In-
diana była ikoną świata sztuki. Nikt jej nie
obchodził, może oprócz niej samej.
Ale była dobra w tym, co robiła.
Szczupła i seksowna, miała na sobie czarne
wysokie buty, obcisłe spodnie do jazdy konnej
i bluzkę z dużym dekoltem. Wydawała się bardzo
wysoka. W jej głosie brzmiała porywająca, dzika
namiętność.
Na odgłos trzaśnięcia drzwi urwała w Uoł
słowa i zatrzymała wzrok na Mike u. Zauważył
w tłumie Sarę i Raymonda i przez jego żyły
zaczęła płynąć czysta adrenalina.
Mamy wśród nas jeszcze kogoś znanego
oświadczyła.
Wszystkie twarze zwróciły się w stronę Mi-
ke a. Sara wstała, a Raymond wybiegł z sali.
156 Blizniaczki
Czas już chyba, żebym przedstawiła wam
młodego człowieka, który jest dla mnie bardzo
ważną osobą...
Upokorzony Mike uciekł. Na ulicy wskoczył
za kierownicę samochodu i z całej siły przycisnął
pedał gazu.
Przez wiele dni obawiał się jakiegoś ruchu ze
strony Sary lub Indiany, ale nic się nie stało.
Indiana ignorowała go, a Sara napisała o jego
rzezbach. Gdy artykuł się ukazał, Mike odczekał
tydzień, zanim do niej zadzwonił.
Nadal chcesz się ze mną spotykać? zapytała.
Nazwij to, jak chcesz.
Przyjechała do niego w skąpych czarnych
szortach i obcisłej bluzeczce i zaprezentowała
niezły spektakl. Wieczorem, przy tequili, wysy-
pała sól z dłoni Mike a na swoje uda i poprosiła,
by ją zlizał, a potem owinęła nogi wokół jego szyi.
Jeszcze tej samej nocy zaproponowała mu
małżeństwo.
Szybka jesteś stwierdził.
Nie sypiam z byle kim. Wiem, czego chcÄ™.
A ty czego chcesz, Mike?
Jestem samotny. PragnÄ™ czegoÅ› nowego.
Chciał zostawić za sobą Emmę, rodzinę Shay-
ne ów, Nowy Meksyk i Indianę. Zapomnieć
o wszystkich Parsonsach, włącznie z Sando.
Muszę zacząć od nowa powtórzył. Pragnę
być kimś, ale na moich warunkach.
Ann Major 157
Ożeń się ze mną. Pomogę ci.
Jest coś, o czym najpierw muszę zapomnieć.
Tym razem nie naciskała.
Uciekł w rzezbienie, jego wyobraznia stała się
najlepszym schronieniem. Pracował nad posąga-
mi blizniaczek z nadzieją, że w ten sposób
wyrwie się spod ich wpływu. W rok pózniej, gdy
skończył, wrócił do Stanów i Sara znów mu się
oświadczyła.
Do diabła, właściwie dlaczego nie? szep-
nÄ…Å‚ z úsmiechem.
Uświadomił sobie, żeślub nie jest czymś aż tak
istotnym, jak wydaje się większości kobiet. Sara
była atrakcyjna. Powiedziała, żedla niegozrezyg-
nowała ze swojej wielkiej szansy, że jest bogata
i chce go wypromować.
Już podczas nocy poślubnej uświadomił sobie,
jak wielki popełnił błąd. Sara nie rozwiązywała
żadnego z jego problemów. Była rozpychającą
się łokciami materialistką i zupełne nie spraw-
dzała się jako macocha. Próbował wytrwać w tym
małżeństwie, ale z biegiem czasu było coraz
gorzej.
Lilly nie znosiła Sary ani snobistycznych pry-
watnych szkół, do których posyłała ją macocha.
Gdy zaczęła dojrzewać, przekłuła sobie uszy
i kupiła wojskowe buciory.
Sześć miesięcy temu zakochała się w łysym
chłopaku o imieniu Nafu, który zaraził ją filozofią
158 Blizniaczki
New Age, a co gorsza, pokazał jej wycinki z prasy
na temat blizniaczek. Lilly popadła w obsesję na
punkcie Kary i plotek, że jest jej córką. Gdy Mike
nie chciał z nią o tym rozmawiać, uciekła do
Malibu z zamiarem odszukania Kary i zadania jej
kilku ważnych pytań. Na szczęście wielka gwiaz-
da przebywała akurat w jednej ze swych owia-
nych tajemnicą podróży. Jej pokojówka zadzwo-
niła do Czariny, która poleciała po Lilly i zabrała
ją do Nowego Meksyku, a potem powiadomiła
o wszystkim Mike a.
Przykro mi, że przysporzyłam ci zmartwień,
tato oświadczyła mu Lilly potem nieznośnym,
protekcjonalnym tonem. Bardzo mi siÄ™ podoba
w Nowym Meksyku. LubiÄ™ wujka Sando, wujka
Stuarta, babciÄ™ i ciociÄ™ Zet. W Nowym Jorku nie
czułam tej magnetycznej energii, która jest mi
potrzebna jak tlen. Ty i Sara nie pasujecie do
siebie. Nie chcesz rozmawiać ze mną o mojej
prawdziwej matce, a ciocia Zet chce.
No to teraz ja pogadam sobie z Zet.
Nie chciałabym cię urazić, ale jeśli będziesz
próbował mnie zmusić, żebym zamieszkała z Sa-
rą, która jest zazdrosna o Karę, to ucieknę. Tylko
że następnym razem już mnie nie znajdziesz.
Nie powiedział jej, że jeśli znów ukradnie jego
kartę kredytową, to wyśledzenie jej nie będzie
żadnym problemem.
Kochanie, Sary już nie ma.
Ann Major 159
Szkoda. NaprawdÄ™ bardzo mi przykro.
Czyżby? Przecież kłóciłyście się przez cały
czas.
Kłóciłyśmy się o moją szkołę i inne takie.
Chciała ukształtować mnie na swoją modłę, ale ja
nie zamierzam być drapieżną harpią cierpiącą na
przerost ambicji. To nie mój styl. Tylko że ona
przynajmniej troszczyła się o mnie, a ciebie nic
nie obchodzi. Zamykasz się na całe tygodnie
w pracowni i zapominasz o moim istnieniu.
Czy ten Nafu jest teraz z tobÄ…?
Tato, jeśli nie pozbędziesz się uprzedzeń
wobec moich przyjaciół, to nigdy nie wrócę do
domu. Wujek Sando bardzo lubi Nafu.
Mike zazgrzytał zębami. W słuchawce rozległ
się teraz kojący głos Czariny, która zaczęła go
przekonywać, że Lilly potrzebuje powrotu do
korzeni.
Tu jest chyba mniej pokus niż w dużym
mieście. Może ona potrzebuje swojej babci, mnie
i Stuarta...
Frances mnie nienawidzi.
A co ciÄ™ to obchodzi? Zostawi ciÄ™ w spoko-
ju. Teraz, gdy jej córki wyjechały z domu na
dobre, zmieniła się na lepsze, złagodniała. Mogę
ci wydzierżawić La Golindrinę z możliwością
kupna.
Dlaczego chcesz to zrobić?
Wychowałam cię. Lilly należy do rodziny.
160 Blizniaczki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]