[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Babcia musi zobaczyć małą.
- Nie jest jeszcze na tyle zdrowa, ale może jutro - odparÅ‚a Åshild swobodnym gÅ‚osem. -
Teraz wszyscy pójdą spać i możliwe, że rano babcia poczuje się o wiele lepiej.
Knut milczał. Leżał pod kołdrą i gładził palcami poszwę. Kiedy Ole pochylił się, żeby go
uściskać, zarzucił ojcu ręce na szyję i mocno się przytulił.
- Babcia jest najbardziej kochana - szepnÄ…Å‚ Knut ojcu do ucha.
- Tak, babcia jest kochana. Musimy wszyscy mieć nadzieję, że będzie zdrowa. - Ole mówił
równie cicho jak syn. Głos miał wtedy pewniejszy. - No to śpij dobrze, jutro ją odwiedzimy.
Ole ostrożnie uwolnił się z objęć syna i otulił go szczelnie kołdrą. Nie podobało mu się to
poważne spojrzenie chłopca. Czy on wie więcej, niż powiedział? Ole miał nadzieję, że kryje się za
tym tylko dziecięca troska o babcię, ale pewien nie był.
Åshild i Ole zabawili u dzieci dość dÅ‚ugo. Opowiadali o maleÅ„kiej dziewczynce, która
zaczęła jeść, o ptaszkach, które śpią w lesie na gałązkach. Margit dopytywała się, czy konie też
śpią, a Ole powiedział, że tak i gdzie to robią. Kiedy w końcu zamknęli za sobą drzwi, byli pewni,
że dzieci mają się dobrze i wkrótce zasną. Niania miała im jeszcze przeczytać bajkę, a potem zgasi
Å›wiatÅ‚o. Åshild wzięła Olego za rÄ™kÄ™. Dom pogrążony byÅ‚ w gÅ‚Ä™bokiej ciszy, w powietrzu
wyczuwało się napięcie.
- Jadłeś dzisiaj?
- Trochę. - Ole ścisnął jej dłoń.
- W takim razie musimy się tym zająć, strasznie zgłodniałam.
- Jak to, nikt ci nic nie przyniósł? - Ole patrzył zdumiony. - Nie chcesz chyba powiedzieć,
że...
- Ciii. - Åshild potrzÄ…snęła gÅ‚owÄ…. - Zaraz pójdÄ™ do kuchni i poproszÄ™, żeby nakryli dla nas
w jadalni. Potem możesz iść do Hannah. Ja tylko zajrzę, czy dziecko ma się dobrze z nianią i zejdę
na dół.
- Nie rób wiÄ™cej, niż możesz, Åshild. Nikt nie oczekuje, że zajmiesz siÄ™ wszystkim, jeÅ›li
chcesz, to mogę przynieść ci jedzenie do pokoju.
- Nie, dziękuję, za chwilę zobaczymy się na dole. Mała córeczka spała spokojnie i nie
poruszyła się nawet, kiedy matka ją pogłaskała.
- Idę teraz na dół. Powiedz, gdyby chciała jeść. Dziewczyna skinęła głową.
Wytrzeszczonymi oczyma
przyglÄ…daÅ‚a siÄ™ Åshild, zdziwiona, że poÅ‚ożnica jest już na nogach, kompletnie ubrana.
Zaledwie kilka godzin temu urodziła dziecko, niańka nie sądziła, że po takich przeżyciach można
tak szybko stanąć na nogi. Ale żona pana Olego wyglądała na zdrową, chodziła też lekkim krokiem.
Musi być ulepiona ze szczególnie wytrzymałej gliny.
W jadalni nakryto duży stół, niczego tam nie brakowało. Pokojówki wyszły, została tylko
stara Tina.
- Sama zajmuję się dzisiaj domem. - Stara, wierna służąca była przygotowana na nocne
czuwanie i Åshild uÅ›miechnęła siÄ™ do niej z wdziÄ™cznoÅ›ciÄ…. Ostatnie, czego teraz potrzebujÄ…, to
mieć wokół siebie przestraszone, niepewne pokojówki.
- DziÄ™kujÄ™, Tino. Ole to z pewnoÅ›ciÄ… doceni. A teraz możesz podawać. - Åshild tak szybko,
jak mogła, poszła w stronę pokoju chorej i delikatnie zapukała. Nie czekając na odpowiedz,
otworzyła drzwi i wślizgnęła się do środka. W pokoju pachniało lawendą, na stolikach paliły się
dwie lampy. Flemming stał pochylony nad łóżkiem, po drugiej stronie stał Ole. Dwaj najbliżsi
Hannah mężczyzni.
- Znowu zapadÅ‚a w sen. - Flemming otarÅ‚ szmatkÄ… czoÅ‚o chorej. Kiedy Åshild podeszÅ‚a do
łóżka, teściowa leżała z głową zagłębioną w poduszkę, twarz miała spokojną. Hannah wciąż była
piękna.
- To ona się obudziła?
- Tylko na chwilkę. Otworzyła oczy, ale zaraz potem znowu odpłynęła do innego świata. -
Flemming mówił zmęczonym głosem, ale jego oczy były przytomne i czujne. Najpierw spędził
wiele godzin, żeby przyjąć na Å›wiat naszÄ… córeczkÄ™, a teraz to, pomyÅ›laÅ‚a Åshild z żalem. On też
pewnie przez cały dzień nic nie jadł, wiedziała przecież, że nie odszedłby od Hannah. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adam123.opx.pl