[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kryjąc przed nim wzrok. Pewnie to było jednak za
mało... Jej twarz spurpurowiała.
To dlaczego nie pozwoliłaś mu zrobić, jak uważał?
%7łebym mogła ci udowodnić, że nie spałam z To-
mem odparła po prostu.
>oj ty głuptasie! Uniósł jej głowę, patrząc jej
j:kol43 21-11-2006 p:116 c:0
116 BIAAA SUKNIA
w oczy. Gdybym nie poszedł za tobą, albo gdybym nie
stracił głowy... Boże, nawet nie mogę o tym myśleć!
Justin, to zmniejszyłoby ból... zaczęła onieśmie-
lona.
I to jak by zmniejszyło. Odchylił się z głośnym
westchnieniem. Wiem, że jestem zwiastunem złych
wiadomości, kochanie, ale powinnaś wrócić do doktora
Simsa, żeby dokończył zabieg.
Ale...
Niewielki ból to jedno, ale ty tam masz całkiem
solidny dowód oświadczył. Poruszył się zakłopotany
o wiele bardziej niż ona, próbując jej to wyjaśnić.
Przytulił jej głowę do swojej piersi i pochylił się, żeby ją
pocałować. Ubierz się, a ja naleję ci brandy.
Nieporadnie wkładała z powrotem piżamę, a on
napełniał jej kieliszek brandy, a swoją szklankę whisky,
a następnie zaczął szukać papierosów.
Shelby wiedziała, że jej twarz jest czerwona, i nic nie
mogła na to poradzić. Nigdy nie wyobrażała sobie, że
intymność jest tak... intymna. Ale wraz ze wstydem szło
podniecenie wywołane jej nowym odkryciem. Tym
razem Justin nie stracił kontroli, nie pozwolił zmysłom
zapanować nad sobą. Był cierpliwy i rozważny, tak jak
jej obiecał.
Kto ci powiedział, że mężczyzni wpadają w szał
i robią kobietom krzywdę w czasie zbliżenia? spytał
swobodnym tonem. Bo zdaje się, że właśnie tego się
spodziewałaś.
Shelby wzięła od niego kieliszek i patrzyła, jak Justin
j:kol43 21-11-2006 p:117 c:0
Diana Palmer 117
podchodzi do fotela i siada z nieodłącznym papierosem,
przysuwając bliżej popielniczkę.
Ty powiedziała w końcu. Tamtego wieczoru,
kiedy się zaręczyliśmy, a ty zupełnie przestałeś nad sobą
panować.
Uniósł brwi zaskoczony.
Czyżbym się wtedy aż tak bardzo zapomniał?
Tak to odebrałam w każdym razie. Przeniosła
spojrzenie na swoją szklankę. Pamiętałam też, jaki mam
problem, uprzedzano mnie, że powinnam się poddać
operacji przed pierwszym razem. Wzruszyła ramiona-
mi. Bałam się tego od moich piętnastych urodzin, kiedy
lekarz badał mnie z związku z jakimiś kobiecymi
kłopotami. Niektóre kobiety czują pewien dyskomfort,
ale on wyraził się wówczas wprost, że nie zniosę tego bez
wcześniejszej operacji. Więc kiedy tak napierałeś...
Nic mi o tym nie wspomniałaś rzekł z pretensją.
Niby jak miałam to zrobić? Westchnęła żałośnie.
Skończyłam dwadzieścia siedem lat i jestem komplet-
nie zielona. Nie potrafię nawet mówić o tym i się nie
rumienić.
A ja uważałem, że się mnie brzydzisz rzekł
głosem, w którym słyszała pamięć tamtego bólu. Nigdy
do głowy mi nie przyszło... A potem mi powiedziałaś
o swoim związku z Wheelorem, i moje ego zostało
ugodzone. Oddychał głośno. Przecież nie byłbym taki
gwałtowny, gdybym znał prawdę. Ale tak cholernie mi
dopiekło, że przespałaś się z innym, byłem dosłownie
chory.
j:kol43 21-11-2006 p:118 c:0
118 BIAAA SUKNIA
No to przynajmniej teraz już wiesz, dlaczego cię
wtedy odepchnęłam.
Justin zaciągnął się papierosem.
Cholernie cię pragnę wyznał po prostu.
Shelby wbiła zakłopotany wzrok w dywan.
Ja też cię pragnę.
No to zrób coś z tym. Idz jak najszybciej do doktora
Simsa. Niech to będzie normalne, prawdziwe małżeń-
stwo. Takie, kiedy dwoje ludzi sypia ze sobą, ma dzieci.
Podniosła twarz z zaczerwienionymi policzkami.
Bardzo chcesz mieć dzieci, prawda?
Chcę mieć dzieci z tobą odparł. Nigdy nie
chciałem mieć dzieci z inną kobietą.
To nie będę musiała... niczego zażywać.
Nie.
Shelby wstała, na nowo przejęta i zawstydzona.
Chyba nie powinniśmy dzisiaj spać razem? spyta-
ła, nie zdając sobie sprawy, z jakim żalem to mówi.
Justin podniósł się z fotela i podszedł do niej.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]