[ Pobierz całość w formacie PDF ]

księgarzy katolickich, których obowiązkiem jest nie mieć do sprzedaży książek zakazanych
przez biskupa. A kiedy o nich t mowa, to dodajmy, że biskupi powinni czuwać, aby księgarze,
pociągnięci zyskiem, nie handlowali zabójczym towarem; faktem bowiem jest, że w
katalogach owych katolickich księgarzy spotykamy prace modernistów bardzo reklamowane.
Jeżeli księgarze nie okażą w tym posłuszeństwa biskupowi, po otrzymaniu uprzedniego
upomnienia mają być pozbawieniu tytułu  katolickiego , również i tym bardziej odebrany ma
być im tytuł  episkopalnych , gdyby go posiadali; co się tyczy pontyfikalnych, mają być
tylko przedstawieni jako tacy Stolicy Apostolskiej. Wszystkim zaś wobec na pamięć
przywodzimy, co już wspomniana Konstytucja Officiorum zawiera w artykule XXVI:
 Wszyscy ci, którzy otrzymali władzę apostolską czytania i przechowywania książek
zakazanych, nie mogą na mocy tej władzy czytać i przechowywać książki czy gazety
zakazanych przez Pasterzy diecezjalnych, chyba że w dyspensie będzie wyrażone pozwolenie
na czytanie i przechowywanie książek  przez kogokolwiek zakazanych .
Cenzorzy diecezjalni: Nihil obstat i imprimatur
Ale nie dość jest przeciwdziałać lekturze i sprzedaży złych książek; należy nadto
przeszkadzać w ich publikowaniu. Dlatego też biskupi bardzo oględnie powinni udzielać
pozwolenia na druk. Ponieważ jednak, według Konstytucji Officiorum istnieje ogromna
liczba utworów, które nie mogą być wydane bez pozwolenia biskupa; ponieważ zaś biskup,
dalej, nie jest w stanie przeglądać ich osobiście; przeto w pewnych diecezjach ustanowiono w
tym celu w dostateczniej liczbie cenzorów urzędowych. To zarządzenie pochwalamy i nie
tylko zalecamy rozpowszechnianie go na wszystkie diecezje, lecz wprost nakazujemy. We
wszystkich zatem kuriach biskupich powinni być cenzorzy z urzędu, których obowiązkiem
byłoby osądzać książki przed ich publikowaniem; mają być oni obierani z pośród
duchowieństwa świeckiego i zakonnego, z pośród kapłanów starszych, odznaczających się
wiedzą, rozwagą oraz bezstronnością tak w aprobowaniu jak i potępianiu różnych doktryn.
Do nich należeć będzie osądzanie wszelkich druków, które zgodnie z artykułami XVI i XVII
wspomnianej Konstytucji, mogą być publikowane po uprzednim pozwoleniu; cenzor zaś ma
przedstawiać swą ocenę na piśmie. Jeśli ocena jest przychylna, biskup wydaje odpowiednie
pozwolenie wyrazem  imprimatur ( niech się drukuje ), poprzedzonym formułą:  nihil
obstat ( nic nie przeszkadza ), zaopatrzoną u spodu podpisem cenzora. Jak w innych
kuriach, tak i w rzymskiej ustanawia się urząd cenzorów. Mianować ich będzie Ochmistrz
pałaców papieskich w porozumieniu z kardynałem Wikarym i za zgodą papieża. Ochmistrz
wybiera cenzora do oceny danej pracy. On też wydaje pozwolenie na druk wraz z kardynałem
wikarym lub jego zastępcą, przy czym, jak wyżej, wymagana będzie formuła cenzora,
zaopatrzona jego podpisem.
Nazwisko cenzora nie ma być wyjawione autorom, chyba, że ocena wypadnie przychylnie:
nie potrzeba bowiem, by wyrządzano mu przykrość podczas pracy lub w razie oceny
nieprzychylnej.
W zgromadzeniach zakonnych cenzor może być mianowany dopiero po uprzednim tajnym
porozumieniu się z prowincjałem, lub jeśli o Rzym chodzi, z generałem zakonu, i jeden,
względnie drugi, powinien wystawić sumienne świadectwo o obyczajach, nauce,
prawomyślności kandydata. Przełożonym zgromadzeń zakonnych zwracamy uwagę na ważny
obowiązek: nie pozwalać swoim podwładnym publikowania bez uprzedniego pozwolenia czy
ze swej strony czy ze strony urzędu biskupiego. Wreszcie oświadczamy i wyjaśniamy, że
godność cenzora, którą ktoś piastuje, nie posiada jakiegoś specjalnego znaczenia i nie może w
żadnym razie służyć ku poparciu osobistych przekonać człowieka, obdarzonego tym tytułem.
Udział duchowieństwa w pracy dziennikarskiej
Po tych przepisach ogólnych, co się tyczy szczegółów, nakazujemy przestrzegać pilnie
artykuł XVII konstytucji Officiorum:  Kapłanom świeckim zabrania się redagowania
dzienników i wydawnictwa periodycznych bez uprzedniego na to pozwolenia urzędu
biskupiego. Jeśli zaś kto w sposób zgubny korzysta z pozwolenia, naprzód upomniany,
następnie powinien być tegoż pozbawiony . Co się tyczy księży tzw. korespondentów lub
współpracowników, to często się zdarza, że w dziennikach lub przeglądach umieszczają
artykuły nacechowane modernizmem; otóż niechaj biskupi dają baczenie, aby ci nie błądzili,
a jeśli pobłądzą, żeby ich upomnieli i zabronili im pisywać. Szczególniej wzywamy do tego
przełożonych zgromadzeń zakonnych; jeśliby ci się zaniedbali, obowiązani są biskupi
miejscowi jako pełnomocnicy papiescy zaradzić złemu. Czasopisma i przeglądy redagowane
przez katolików, o ile można, niechaj mają specjalnego cenzora, który poddawał ocenie każdy
numer. W razie wykrycia jakiegoś błędu, dopilnowałby poprawienia danego miejsca. Tego
rodzaju prawo ma przysługiwać biskupom, choćby nawet cenzor przychylnie dany ustęp
ocenił. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adam123.opx.pl