[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jako stawanie się całością lub pełnią poprzez rozwój wszystkich przeżywanych
doświadczeń i uzyskanie świadomości każdego z naszych różnorodnych kanałów.
Terapeuci pracujący z procesem będą szczególnie zafascynowani faktem, że
proces mojej studentki przeszedł z jej pleców, czy też propriocepcji, do sytuacji
zewnętrznej, po czym wrócił do jej propriocepcji i na koniec zatrzymał się w
wizualizacji i wielokanałowym doświadczeniu religijnym. Ważne jest, by umieć
dostrzec zachodzenie owych zmian, ponieważ wydaje się, że śniące ciało pragnie
rozwijać w jednostce świadomość różnych kanałów. Zmieniając kanały, zdaje ono
sobie sprawę, że albo w danym kanale doszliśmy do granicy tego, co możemy przyjąć,
albo też jesteśmy na niewłaściwym tropie i powinniśmy ujrzeć rzeczy w zupełnie
nowym świetle.
Zmiany kanałów mogą dotyczyć spraw dość tajemniczych. Przeskok od procesu
cielesnego do wydarzenia w zewnętrznym świecie wskazuje, że śniące miało mojej
studentki znajdowało się zarówno w jej plecach, jak i otoczeniu. Z drugiej strony,
zmiany kanałów mogą również wiązać się ze sprawami jak najbardziej przyziemnymi,
zdarzającymi się każdego dnia. Młody człowiek, którego znam, próbuje zdać
egzaminy. Często, gdy koncentruje się podczas nauki, zdarzają mu się zmiany
kanałów. Używa kanału wizualnego do czytania u zapamiętywania, ale okazuje się,
że często musi wychodzić z biblioteki do łazienki, by się tam onanizować. Ma
wówczas wizję młodej i pięknej dziewczyny. Ostatnio poradziłem mu, by wszedł
głębiej w fantazje swojego ciała. Zdał mi relację ze swojej rozmowy z dziewczyną:
powiedziała mu, żeby odpoczął, co i jej pomoże, bo czuje się bardzo zdenerwowana.
Zrobił tak, jak mu radziła, i tego dnia zamiast do biblioteki poszedł do kina.
Ale czasami zdarza się też coś przeciwnego, Kobieta lub mężczyzna rozpoczynając
stosunek miłosny mogą nagle doświadczyć braku propriocepcji, to jest chwilowej lub
trwałej impotencji uniemożliwiającej przeżycie orgazmu. Praktycznie we wszystkich
tego typu przypadkach nie ma przyczyn organicznych. Jest to po prostu
spowodowane niezamierzoną zmianą kanałów z propriocepcji na zwykłą rozmowę.
Zazwyczaj bardzo wiele jest takich zmian odbywających się poza świadomością, wiele
problemów, które nie zostały jeszcze przepracowane i o których się nie mówi, a które
wyłączają ciało.
Czasami zmiana kanałów może stanowić punkt zwrotny w poważnej chorobie,
może być sprawą życia lub śmierci. Niedawno przyszła do mnie bardzo chora kobieta.
Miała tego dnia wysoką gorączkę i ostre skurcze żołądka trwające od około dwóch
tygodni. Cierpiała też na ciężki nieżyt oskrzeli. Nawet oczekując przed moim
gabinetem na wizytę, wymiotowała w toalecie. Przyszła do mnie prosto od swojego
lekarza, który nie był w stanie znalezć wyraznych przyczyn ani jej dolegliwości
żołądkowych, ani gorączki.
Weszła do mojego gabinetu ze wzrokiem utkwionym w podłodze. Powiedziałem,
że podążyła za swoją potrzebą ruchu w dół i pozwoliła, by jej ciało robiło to, co chce.
Natychmiast położyła się na podłodze i zaczęła się turlać. W pewnym momencie,
kiedy i ja usiadłem na podłodze, dotoczyła się do mnie. Opierając się plecami o moją
klatkę piersiową zaczęła mruczeć, że jest bardzo, bardzo chora. Mówiła wolno,
kilkakrotnie powtarzając, że czuje, jak coś pali ją w żołądku. Zaproponowałem, by
skupiła tam swoją uwagę i wzmocniła swoje wewnętrzne odczuwanie.
- Zrób coś, żeby w twoim żołądku paliło się jeszcze bardziej - powiedziałem.
Posłuchała mnie i po chwili oznajmiła, że jej żołądek pali się jak ogień. Następnie
stwierdziła, że ogień ten jest jasny i gorejący, z dodatkiem czerwonego i
pomarańczowego koloru. Kiedy powtórzyła to kilka razy, zdałem sobie sprawę, że
próbuje zmienić kanał. Jej propriocepcja była tak chaotyczna, iż wydawało się, jakby
choroba niepowstrzymanie przebiegała przez nią w kanale, w którym miała bardzo
małą świadomość. Stąd też zmiana kanałów z pewnością przyniosłaby jej ulgę.
- Przestań czuć te kolory - powiedziałem natychmiast. - Teraz je zobacz. %7ładnych
uczuć, skup się tylko na tym, co widzisz.
Ciągle poruszała ramionami w powietrzu, by opisać (kinestetycznie) swoje mocne,
ogniste doznania. Powiedziałem, żeby przestała się ruszać i odczuwać, a
skoncentrowała się na pojawiających się kolorach. Po minucie czy dwóch zmieniła
kanał i ukazała jej się bardzo interesująca wizja. Leżała bez ruchu w poprzek moich
pleców i patrzyła na płomienie. W ogniu rodził się człowiek otoczony błyszczącą
aureolą. Po chwili postąpił naprzód i skłonił się przed boginią, od której otrzymał
informacje o swoim życiu, informacje absolutnie niezbędne. Nie chcę wchodzić w
dalsze szczegóły, ponieważ to, co się stało, było przeznaczone wyłącznie dla niej,
było sprawą jej osobistego mitu.
Na czym polegał proces jej choroby? Przede wszystkim nie była chora. To śniące
ciało, które jej się objawiło, pragnęło skupić na sobie całą jej uwagę, pragnęło, żeby
niczym innym się nie zajmowała. Następnie postanowiło zmienić kanał z
propriocepcyjnego na wizualny, by poinformować ją o jej osobistym micie, jej drodze
życia i znaczeniu jej egzystencji. By tego dokonać, użyło kolorowych farb, że się tak
wyrażę, na równi z potężnymi doznaniami.
Jeśli jest się wystarczająco szybkim, by zaobserwować zmiany kanałów,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]